W
deszczową jesienną porą stałam z spośród bliskich mi osób
zebrani na cmentarzu na około wsłuchałam się modlitwy księdza.
Ludzie w moim otoczeniu odmawiali tym samym opłakując nad moją
matką .
Nie wydobyłam z siebie żadnej
modlitwy. Nie potrafiłam, nawet przemowy. W duchu się
modliłam do matki. Nie potrafiłam się pogodzić z jej odejściem
tak nagłą jej śmiercią. Wpatrywałam się tępo w trumnę.
Wspomnienia przelatywały mi przed oczami każda chwila spędzona z
nią. Problemy które nasilały się w mojej szkole. Wspierała
mnie, pomagała. Jak najlepiej potrafiła. Zawsze mogłam na nią
polegać.
Mówiliśmy sobie wszystko..
Jedyna
rodzina z którą nie jestem tak blisko, ani nic wspólnego nie mam
to mój ojciec i wujek. Ojciec nie poświęcał mi dużej uwagi od
dziecka niż matka. Po ich wyrazie twarzy mogłabym stwierdzić że
tak samo z jej odejściem się nie pogodzili. Kochaliśmy ją równie
mocno, mimo różnych przeszkód między nimi.
Jestem
Reya, mam 15 lat i jestem osobą nieśmiałą bez jakichkolwiek
przyjaciół. Właśnie zastanawiam się co będzie dalej ze mną?
Gdyż już mojej mamy na świecie nie ma, kto się mną zaopiekuje?
Czy mój ojciec będzie w stanie poświęcić mi tyle czasu jak mama?
Tyle pytań w mojej głowie. Jestem jedynie tylko tego pewna że nie
będzie łatwo. Po stracie matki zamknęłam się w sobie. Ludzie
zaczęli się zbierać do swoich samochodów udając się za pewnie do
swoich domów. Ja w raz z babcią, wujkiem i ojcem pozostaliśmy
jeszcze chwilę w ciszy.
Rozmyślałam
nad sensem swojego życia. Dokładnie nad tym co przyniesie mi los w
najbliższej przyszłości? czy skończą się moje problemy w
szkole? jak poradzę sobie bez matki? czy ktokolwiek mnie pokocha?
czy w końcu znajdę przyjaciół godnego mojego zaufania?Tyle pytań,
a brak odpowiedzi.
~~~~~~~~~~~~~
No pewnie, że ma sens! Widzę w tym potencjał, lubię takich bohaterów, bo oddają część mnie, czasami czuję się jakbym była w środku zgniła. Nie pogodziłabym się ze stratą tak bliskiej mi osoby jaką jest matka, pogubiłabym się, jestem tego prawie pewna. Główna bohaterka będzie musiała się z tym pogodzić, ale czy będzie jej łatwo? Może znajdzie się ktoś kto będzie chciał ją bliżej poznać? Zazwyczaj takie osoby, w tym ja, nie dopuszczają do siebie osób, wolą trzymać je na dystans, ale jak ktoś chce je poznać to musi być cierpliwy, bo raczej nie są skłonne do wylewnych uczuć. Dużo pytań w mojej głowie zawitało po przeczytaniu tego prologu. Weny życzę na odcinek 1 i liczę, że będziesz dalej prowadzić tego bloga, że się przekonasz do tej historii, bo ma ona swój potencjał. Jeśli chcesz inspiracji możesz wsłuchać się w teksty- my chemical romance, są one często pisane w przenośni, ale jeśli się je poprawnie rozszyfruje są po prostu boskie. Dobra, rozpisałam się trochę, ale jak mówię, czekam i mam nadzieję, że niedługo pojawi się następna notka. :3
OdpowiedzUsuńOh :) Tak, oczywiście będe prowadziła dalej :) Co do bohaterki, owszem nie będzie jej łatwo. Z resztą dowiesz się w kolejnych rozdziałach <3
UsuńZawsze jest sens! ;) Po prologu nigdy nie mogę wiele powiedzieć, dlatego czekam na więcej, zapowiada się ciekawie. Mam nadzieję, że tak też będzie i się nie rozczaruję. Życzę weny i świetny szablon ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńCiesze się.. :) że cię zaciekawiłam, jak na poczatek , Już sie bałam.. że znowu mi nie wyjdzie..jak kilka miesiecy temu wcześniej z innym opowiadaniem . Postaram się byś się nie rozczarowała:) :3
UsuńZapowiada się fajnie ;-) Pisz dalej, bo chciałabym dowiedzieć się jak to się rozwinie ;-)
OdpowiedzUsuńSens jest dopóki ty tak czujesz i nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej! Nie potrafię sobie wyobrazić, jak czuje się Reya, ponieważ mama jest najbliższą mi osobą i jestem z nią związana tak mocno ja sądzę główna bohaterka. Jej uczucia są trudne do opisania, a lista pytań bez końca. Jestem zaciekawiona jak zmierzysz się z psychiką głównej bohaterki. Powodzenia, trzymam kciuki. :)
OdpowiedzUsuńAha jeszcze chciałabym coś zasugerować - masz imponujący szablon! Jednak kolejne linijki tekstu w poście delikatnie na siebie nachodzą, co trochę utrudnia czytania. To może moja przeglądarka, ale jeśli nie, to jest to taki mały minus ;p
OdpowiedzUsuńum Witaj:) i dzięki, szablon nie jest mój ale z zaczarowanych szablonów :) cieszę sie że ci się podoba ;3
Usuńco do linijki tekstów, nie wiedziałam że tak właściwie wyjdzie..i postaram się to zmienić w kolejnym rozdziale. :)
Początek smutny ale zapowiada się ciekawie :) Więcej napiszę po pierwszym rozdziale :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń